RYTM ŻYCIA – Psychoterapia
Autor: Magdalena Dębowska
DEPRESJA
Wydaje się, że w 2021 roku problem stygmatyzacji ludzi z deresją nie instnieje.
To nie prawda! On istnieje i to nieststy w większości wśród ludzi, którzy nie mają bezproblemowego dostępu do psychiatry, psychologa, terapeuty. W dalszym ciągu otwarte przyznanie się do tego, że ma się depresję to przypięcie łatki „nieogarniętego”, „lenia”, „psychicznego”[człowieka chorego psychicznie].
Druga strona medalu to zachowanie innych w stusunku do osoby, która ma depresje. „Weź się w garść”, „na pewno nie jest tak źle”, „pozbieraj się”, „musisz to”, „musisz tamto” – to są komunikaty, które trafiają niejednokrotnie do ludzi, którym się „przelewa”… Jednej z moich pacjentek przyśnił się sen, w którym patrzyła na jezioro, które się przelewa..w zasadzie puszczają pomąłu wały. To bardzo obrazowe przedstawienie stanu, w którym znajduje się część pacjentów. Nie dają rady, nie wiedzą jak się zachować, nie wiedzą jak pomóc sobie. Oni z chęcią by przestali gdyby mogli. Do tego dochodzi niemoc uwolnienia się od kogoś kto cały czas „radzi” co jest „dobre” a co „lepsze”. Nie wiedzą jak przestać się zastanawiać, jak uwolnić się od leku, od martwienia się o wszystko a do tego słyszą na każdym kroku jak to „powinni…”.
Jeżeli czujesz się źle, ktoś wzbudza w Tobie poczucie winy, pamiętaj, że to nie Ty powinieneś/powinnaś się wstydzić swojej choroby! Jeżeli potrzebujesz pomocy – poproś o nią !! Pod tym tekstem znajdziesz telefony zaufania, adresy stron, na których możesz znaleźć pomoc. Jeżeli nie wiesz jak porozmawaić ze swoja rodziną – poproś o pomoc lekarza psychiatrę, terapeutę.
Depresja to choroba !! Tyle, że w odróżnieniu od innych nie powoduje u innych współczucia. Jeżeli złamiesz nogę to logiczne, że są w twoim gronie ludzie, którzy pomogą, wyjdą z psem, przyniosą zakupy, może nawet zawiozą cię 300km dalej do rodziny. W przypadku depresji tak nie jest – bo tak naprawdę nie można dla takiego człowieka nic zrobić. Nic w sensie mierzalnym (zakupy,podwózka, przyniesienie, posprzątanie etc.)
Depresja to stan, w którym zamykamy się jak w kokonie we własnej głowie. Początkowo nawet pieknie można sobie radzić na zwenątrz(w pracy, w firmie, na zebraniach w szkole, na szkoleniach) ale prędzej czy później przychodzi moment, w którym nie chce się wstać z łóżka, zaścielić go, iść się umyć, ubrać, zjeść. Podstawowe rzeczy urastaja do wielkości góry. To w zasadzie jest ostatni moment. Depresja nie pojawia sie bez powodu. To dla nas sygnał, że coś niedobrego dzieje się w naszym życiu. Ludzie, którzy mają zachowane proporcje pomiędzy pracą a życiem prywatnym/rodzinnym, którzy potrafią znaleźć ujście dla emocji(relaks, medytacja), którzy po pierwsze i podstawowe umieją nazwać swoje uczucia, którzy pilnują swoich granic(nie pozwalają się nadużywać/wykorzystywać) nie popadają w depresję. Na bierząco reagują i regulują wszystkie emocje, które się pojawiają(złość,strach, smutek, zmęczenie, poczucie winy, wstyd)
Tak, to jest jakiś sposób – regulowanie na bierząco swoich emocji. Usówanie niepokojów. Są sytuacje, które na pozór wydają się być bez wyjścia ale pamiętaj – puki żyjesz, nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze dokonujemy wyboru, niepodjęcie decyzji to również wybór. Co możesz zrobić ?! Poszukaj pomocy ! Zgłoś się do lekarza, terapeuty, Stań obok – zastanów się co byś pomyślał/a patrząc na sytuację z innej perspektywy. Co gdyby Twoja przyjaciółka miała taka samą sytuację? Co byś wtedy o niej pomyślał/a, czy dla niej były by jakieś wyjścia- jakie miałaby możliwości wyboru? Jak byś o niej myślał/a? Kolejną rzeczą jest zastanowienie się nad rzeczami, za które możesz być wdzięczna/y w swoim życiu, zastanów się co sprawia, że czujesz się lepiej, że się uśmiechasz, co cię relaksuje? [oczywiście pierwszym i podstawowym krokiem jest kontakt z lekarzem – co robisz jak złamiesz noge?!]